Władze Chelsea muszą mieć się na baczności. Klub z siedzibą na Stamford Bridge stoi w obliczu wątpliwości co do swojej zdolności do spełnienia zasad dotyczących zysku i zrównoważonego rozwoju. Ujawniono, że klub odnotował 90,1 miliona funtów strat, przed opodatkowaniem, w osiemnastomiesięcznym okresie kończącym się 30 czerwca 2023 roku.

Wspomniana wyżej strata, po ubiegłorocznej stracie wynoszącej 121,4 miliona funtów, została ujawniona na rachunkach BlueCo 22, czyli firmy, za pośrednictwem której Clearlake Capital i Todd Boehly przejęli Chelsea z rąk Romana Abramowicza.

BlueCo 22, do którego należy również francuski klub Strasbourg, ogłosiło oszałamiającą stratę w wysokości 653 milionów funtów po opodatkowaniu za okres od 2 marca 2022 roku do 30 czerwca 2023 roku.

Najnowsze pełne sprawozdanie Chelsea nie zostało jeszcze opublikowane, ale strata w wysokości 90,1 miliona funtów wzbudza obawy, czy klub będzie w stanie wypełnić zasady dotyczące zysków i zrównoważonego rozwoju. Możliwe, że latem Chelsea będzie musiała skupić się na sprzedaży piłkarzy.

Zgodnie z obowiązującymi przepisami, kluby mogą ponieść stratę w wysokości 105 milionów funtów w ciągu trzech lat. "The Telegraph" ujawnił, że rywale Chelsea uważają, że The Blues będą musieli uzbierać co najmniej 100 milionów funtów do 20 czerwca 2024 roku, aby uniknąć ryzyka naruszenia zasad. Chelsea stanowczo zaprzecza tym doniesieniom.

Z rachunków BluesCo 22 wynika, że Chelsea zarobiła 142,2 miliona funtów na handlu piłkarzami i aktywami, pomimo odnotowania straty w wysokości 90,1 miliona funtów. Jednocześnie obroty klubu wzrosły z 481,3 miliona funtów do 512,5 miliona funrtw.

Właściciele Chelsea byli celem krytyki ze strony kibiców Strasbourga, którzy są bardzo niezadowoleni z faktu, że ich klub zmienił właściciela. Z rachunków Blue Co 22 wynika, że przejęcie francuskiego klubu kosztowało 64,9 miliona funtów.

Źródło: "The Telegraph"