Đorđe Petrović opuścił boisko zażenowany, po tym jak The Blues ulegli 1:0 Manchesterowi City w półfinale FA Cup. Serbski bramkarz odegrał we wczorajszym meczu ważną rolę, w kwestii sumiennego blokowania dostępu do bramki. Stworzyło to większą możliwość dla naszej linii ofensywnej, która mogła się w pełni skupić na atakowaniu bramki rywali.

Niestety, ale na sześć minut przed końcem Bernardo Silva zdołał przełamać naszą defensywę, ostatecznie doprowadzając do triumfu Obywateli. Po meczu Petrović przyznał, że porażka odbija się teraz mocno na drużynie, ale będzie ona ważna dla jej rozwoju w dłuższej perspektywie

— Takie doświadczenie jest dobre dla każdego z nas i na pewno postaramy się z tego wyciągnąć jak najwięcej wniosków.

— Odczuwamy to na tej samej zasadzie, co porażka z Liverpoolem w finale Carabao Cup. Wówczas również wyglądaliśmy dobrze w ofensywie i defensywie, lecz to było za mało.

— Warto spojrzeć na to, jak wiele razy City zagrało na Wembley. Nie chcę tego podawać jako przyczynę dzisiejszej porażki, ponieważ mieli swoje okazje by zdobyć bramkę i przejąć inicjatywę.

— Możliwe, że należał nam się karny, może i nie- sędzia nie widział tam nic wbrew przepisom. Niemniej, tak jak już mówiłem wcześniej, to dobre doświadczenie dla nas, jednak jesteśmy mocno rozczarowani tego rodzaju spotkaniem.

Golkiper zwrócił dodatkowo uwagę na to, że muszą się jak najszybciej otrzepać przed meczem z Arsenalem, ze względu na to że jeszcze sporo mogą ugrać w rozgrywkach ligowych.

— Jestem nam smutno i jesteśmy rozgoryczeni, ale już jutro musimy zacząć się przygotowywać, by się zrehabilitować grając z Arsenalem. Potem będzie na nas czekać Aston Villa, West Ham i Tottenham- wszystkie te spotkania będą wyzwaniem, dlatego trzeba się na nich skupić. Musimy dalej próbować, bo wciąż mamy szansę zagrać w europejskich pucharach poprzez odpowiednie miejsce w Premier League.

Na końcu Đorđe przekazał słowa uznania w stronę fanów Chelsea, którzy zapewnili wspaniałą atmosferę na trybunach stadionu Wembley.

— Dzisiaj kibice byli niesamowici, tak samo zresztą jak i cała otoczka. Czułem jakby to był finał. Mogę to wręcz porównać do spotkania z Liverpoolem. Wsparcie fanów jest dla nas naprawdę ważne, stąd cieszymy się że mogliśmy na nich liczyć dzisiaj, ale też podczas ostatniego meczu z Evertonem. Jestem pewny, że wciąż będą dla nas opoką.

Źródło: Chelsea FC