Chilwell: Rywalizacja w drużynie jest bardzo zdrowa

Autor: Mariusz Lentowicz Dodano: 12.04.2021 18:44 / Ostatnia aktualizacja: 13.04.2021 12:01

Ben Chilwell został wybrany zawodnikiem Chelsea do odpowiedzi na pytania mediów, przed drugim meczem ćwierćfinałowym Ligi Mistrzów z FC Porto. Obrońca The Blues, mający kluczowy wpływ na wynik poprzedniego starcia opowiedział o swojej bramce, rywalizacji w zespole oraz o koledze z drużyny oraz reprezentacji, Masonie Mouncie.

 

O sytuacji zespołu przed rewanżem z Porto

­– To na pewno nie koniec. Nie wyjdziemy jutro na mecz rozluźnieni, ponieważ praca jest dopiero w połowie wykonana. Bardzo ważne jest, abyśmy podeszli do meczu z taką samą mentalnością, jak w pierwszym spotkaniu. Jeśli spojrzeć na pierwszy mecz, wiedzieliśmy, że będzie to bardzo fizyczne spotkanie. Nie mogliśmy prosić o lepszy rezultat. Miejmy nadzieję, że jutro będzie podobnie.

 

­– Są silnym zespołem z wieloma utalentowanymi technicznie graczami. To bardzo dumny klub, który ma szansę na grę w półfinale Ligi Mistrzów. Dwa gole na wyjeździe mogą okazać się kluczowe, ale to dopiero połowa sukcesu.

 

O rywalizacji w drużynie

­­– Kiedy przyszedł nowy trener każdy miał „czystą kartę”. Nie grałem w pierwszych trzech lub czterech meczach, co mogło mnie załamać, ale wykorzystałem to jako okazję do cięższej pracy i zadawania menedżerowi pytań na treningach, gdzie jego zdaniem mogę poprawić swoją grę, aby dostać więcej okazji. Kiedy dostanę szansę, chcę udowodnić, że powinienem grać regularnie. Jestem pewien, że inni zawodnicy, w tym Marcos, robią to samo. Ta rywalizacja jest bardzo zdrowa.

 

­– Na tym etapie sezonu, na którym się znajdujemy, grając w ćwierćfinałach i półfinałach w pucharach oraz walcząc o zakończenie sezonu w pierwszej czwórce tabeli, bardzo ważne jest, abyśmy mieli w składzie piłkarzy gotowych do rywalizacji i rzucających sobie nawzajem wyzwanie. Ciężko trenujących, aby zapracować na pozycję w zespole.

 

O Masonie Mouncie

­– Zanim tu przyszedłem, ja i Mase byliśmy blisko przez grę w reprezentacji Anglii, ale rozmawialiśmy tylko na treningach i graliśmy ze sobą kila meczów w sezonie. Teraz trenując z nim każdego dnia widzę, jak dobry jest naprawdę. Nie chodzi tylko o jego naturalne zdolności, ale o to, że bardzo ciężko pracuje, cały czas chce się uczyć i zawsze wykonuje dodatkową pracę na siłowni. Robi wszystko co może, aby się poprawić.

 

­– Z naturalnym talentem, który ma, z jego zapałem do pracy, nie ma dla niego granic. Odkąd przyszedłem do Chelsea bardzo się poprawił. Jeśli nadal będzie robił to, co robi, zdobywał bramki, asystował oraz będzie pokornie i ciężko pracował, to będzie wielkim graczem dla Chelsea i Anglii przez długi czas.

 

O swojej bramce w pierwszym meczu przeciwko FC Porto

­– Przełożyłem piłkę na prawą nogę, ruszyłem i oddałem dobry strzał. Gdyby nie udało mi się zdobyć bramki Mason i Callum pewnie mieliby do mnie pretensję, że nie podałem im piłki. Tak naprawdę, bramka przeciwko Porto dała mi pewność siebie i wiarę, że mogę strzelić takiego gola. Kiedy znajduję się na takich pozycjach ważne jest, abym oddawał więcej strzałów i mam nadzieję, że uda mi się strzelić jeszcze kilka bramek dla Chelsea.

Źródło: Chelsea FC

Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.

Nasza strona korzysta z ciasteczek, aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.

close