Po fantastycznym w wykonaniu Chelsea meczu z Realem Madryt ekipa The Blues melduje się w finale Ligi Mistrzów. Tuż po spotkaniu kilku graczy Thomasa Tuchela wypowiedziało się na temat starcia na Stamford Bridge.

César Azpilicueta oraz Timo Werner zaraz po meczu zostali wyłapani przez dziennikarzy i opowiedzili o swoich odczuciach po tym spotkaniu oraz o zbliżającym się już wielkimi krokami finale w Stambule.

Azpilicueta:

– To był ogromny mecz, w którym mogliśmy strzelić więcej bramek. Naszym głównym celem było zachowanie czystego konta przeciwko bardzo groźnej ofensywnie drużynie. W drugiej połowie zdecydowanie byliśmy lepszym zespołem. Stwarzaliśmy sobie więcej szans, ale także musieliśmy cierpieć. Naprawdę ciężko pracowaliśmy w tym spotkaniu.

– Przed nami jeszcze jeden krok, ale oczywiście chcemy tam pojechać i wygrać. Mamy fantastyczny skład oraz sztab szkoleniowy – wszyscy naciskają na treningach, aby walczyć o każdą piłkę. Stworzenie dobrej atmosfery i silnej grupy ma ogromne znaczenie, a w tym momencie mamy o co walczyć.

– Z Manchesterem City mierzyliśmy się już wiele razy, ale teraz staniemy twarzą twarz w finale Ligi Mistrzów. Wiemy, że czeka nas bardzo trudne spotkanie, ale wierzymy w siebie. Zdajemy sobie sprawę z tego, że będziemy musieli ciężko pracować w tym spotkaniu, ale jesteśmy na to gotowi.

Werner:
– To co zrobiliśmy na boisku było niesamowite. Nie byliśmy zbyt długo w posiadaniu piłki, ale sposób w jaki kontrolowaliśmy ją był niewiarygodny. Jesteśmy młodymi zawodnikami, ale nie jesteśmy głupi i nie popełnialiśmy łatwych błędów. Byliśmy dzisiaj bardzo, bardzo dobrzy.

– Kiedy piłka odbiła się od poprzeczki po strzale Kaia wydawało mi się, że spada do mnie godzinami. Czułem grę i wiedziałem, gdzie się ustawić po uderzeniu Havertza. To był dla mnie łatwy gol. Jedyną rzecz jaką można nam dziś zarzucić jest to, że mogliśmy zdecydować o losach tego meczu dużo wcześniej. Nie jest łatwo jednak grać przeciwko takiej drużynie jak Real Madryt, ale my wykonaliśmy swoje zadanie bardzo dobrze.

– Po zakończeniu spotkania kiedy przeszliśmy do szatni straciłem głos, ponieważ tak głośno krzyczeliśmy i cieszyliśmy się naszym awansem do finału.

– Trzeba być uczciwym i powiedzieć, że City to chyba najlepsza drużyna na świecie w tym momencie. Na tym poziomie zawsze chcesz grać z najlepszymi. Jesteśmy w finale, więc to normalne. Dlatego sami mamy możliwość wygrać to spotkanie i stać się najlepszym zespołem globu w tym roku.

– Myślę, że możemy wygrać z każdą drużyną na świecie, już raz udowodniliśmy to w meczu z City. Doskonale wiedzą, co się stało w półfinale innych rozgrywek i na pewno nam to przypomną. Zarówno dla większości zawodników City, jak i w naszym przypadku to pierwszy finał Champions League w piłkarskiej karierze. Damy z siebie wszystko do samego końca.

– Zwycięstwo nad City [w półfinale FA Cup] nie daje nam żadnej przewagi w nadchodzącym finale. Jedynie dzięki temu możemy lepiej się poczuć. Powtórzę to, co powiedziałem jakiś czas temu. Bayern Monachium i Manchester City to najodpowiedniejszy wyznacznik, nadal chcemy zbliżyć się także do City w ligowej tabeli. W meczu półfinałowym daliśmy świetny występ i potrzebujemy powtórzyć ten wyczyn.

– Praca nie została jeszcze wykonana. Znajdujemy się w dwóch finałach i teraz wiem, że od pierwszego dnia spędzonego w tym klubie warto było się poświęcić dla tej sprawy. Mieliśmy także wielkie wyzwania w Premier League, ale udowodniliśmy, że mamy silną mentalność i wysoką jakość w ważnych meczach.

– Chcę powiedzieć, że do Stambułu pojedziemy napełnieni pewnością siebie i z pozytywną energią. Jeśli nie będzie żadnych kontuzji, to tylko ta energia będzie nam potrzebna, w zasadzie to będzie jeden z kluczowych czynników. Chcemy wyjść na boisko w pełni koncentrując się na odniesieniu zwycięstwa.

Źródło: UEFA